Jesteś
już spakowana?- zapytała mnie mama. Tak. Dziś wyjeżdżamy. I to nie byle gdzie,
bo do Londynu. Powodem nasze przeprowadzki jest „podobno’’ to, że w Polsce są
mało opłacalne prace. Ja tam nie narzekam, bo ze mną wyjeżdża moja najlepsza
przyjaciółka. Udało się mi jej mamę przekonać argumentami typu: w Londynie,
Klaudia będzie mieć lepszą pracę, będzie lepiej dokształcona i takie dam
pierdoły. :D Hahahahahaha Ona i lepsze dokształcenie…hahahahha ten debil?!
Dobra, kochany debil. :D Ale mniejsza o to. Ważne efekty końcowe. :P Jest 7
rano <sama sobie dziwnie się, że wstałam tak wcześnie :D> a lot do Londynu jest o 10:00, czyli ta melepetka
zaraz się tu do mnie doczołga.
-AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!
DZIŚ LECIMY DO LONDYNU!!!! AAAAA!!!- kurwa, nie jestem na drugiej półkuli,
przecież słyszę! -.- a tak wg to o wilku mowa -.-
-PRZECIEŻ
SŁYSZĘ DEBILKO! ZARAZ BĘDZIESZ MI WIZYTE U LARYNGOLOGA ZAŁATWIAĆ!!-
wykrzyczałam jej prosto w twarz kiedy ją dobiegłam. Czasem po prostu brak mi
słów do niej!
-Nie
krzycz małolato! Opanuj się…:D – nie no trzymajcie mnie, bo zaraz ta jej piękna
buźka będzie uszkodzona! Yyyyy….wspominałam już, że jestem nerwowa?! A przy
niej jak się nie wydrzesz to się nie uspokoi!
-Nie
mów do mnie małolato! Jestem tylko o 2 lata młodsza od ciebie.- powiedziałam
jej kiedy już się uspokoiłam.
-Ale
za to o 2 lata głupsza Moja ty przygłupia małolato, no choć a cię wyściskam! :D
– no nie, tego już za wiele! 1, 2, 3, 4…4 i pół…wdech i wydech! Pamiętaj to
twoja przyjaciółka!
-
Klaudia, ja ci kiedyś przy pierdzielę! Ale i tak cię kocham!
-Dziewczynki!
O już jesteście gotowe, to dobrze bo wyjeżdżamy! Zaraz mamy samolot!-
powiedziała do nas moja mama.
-Ok.
Więc już czas pożegnać się z moimi 15 latami w tym domu!- chciałam to
powiedzieć tak jak na filmach to robią, że aż łezka się w oku kręci, ale nie
wiem czemu ale nic. Baa…ja już nawet chcę być w tym Londynie! Mam dziwne
uczucie, że tam spotka mnie coś dobrego. A tak wg to ja byłam ubrana w http://stylistki.pl/andzelika-189120/ a Klaudia w http://stylistki.pl/klaudia-189069/.
Wyszliśmy z domu i wpakowałyśmy się do auta.
Tata już tam czekał. Włożyłam słuchawki na uszy i puściłam „Moments”- 1D. Kiedy
usłyszałam głos Harr’ego jak zwykle zaczęłam się szczerzyć jak głupia. :D
Oczywiście nie uszło to uwadze tej debilce -.-
- Oooo! Ktoś tu musi słuchać
pana lokatego! Uuuuuuuu mrs. Styles…- jak zwykle musiała wpieprzyć swoje 3
zasrane grosze!
-A idź mi kurde, odezwała
się mrs. Horan!- czemu ona musi mnie tak wkurzać?! No czemu?! I czemu muszę ją
tak kochać?! :D
-Oj dobrze, już dobrze,
mojaa tyyy….
- O! Co ja pacze?! Lotnisko w Krakowie, w końcu!
Kiedy
weszliśmy do budynku wszystko przebiegało dobrze i bez zakłóceń. No prawiee….bo
pod czas przejście przez bramki, zapomniałam że mam 2 zł w kieszeni i kiedy
zaczeli mnie sprawdzać <czyt. Macać>, Klaudia nie wyrabiała ze śmiechu. ALE
TAK BYĆ NIE BĘDZIE! JA SIĘ KIEDYŚ ODEGRAM! Buahahahaha! Dobra, ogarnij się ! Weszliśmy do samolotu <ja miałam usiąść
koło mojej debilki, bo ona jest moja! <przebiegła minka> > oczywiście
nie obyło się bez walki o to kto siedzi przy oknie. Zgadnijcie kto wygrał! No
oczywiście że młaa!!! Niby nie lecimy pierwszy raz samolotem, no ale w naszym
wykonaniu to już tradycja :D. Dobrze, że kupiłyśmy na odprawie „Bravo”, bo
inaczej zdechły byś my z nudów -.-. Jak zwykle śmiałyśmy się z wytapetowanych
gwiazdeniek, kiedy trafiłyśmy na artykuł, po którym myślałam że się rozpłacze.
Nosił tytuł „ Czy Harry z One Direction ma nową dziewczyne?!”
-Andżelika nie smuć się! Przecież jak
jest z nią szczęśliwy to i ty powinnaś! Po za tym, przecież wiesz że i tak go
nigdy nie spotkasz…ogar- powtarzałam w myślach. Szybko przeczytałam artykuł w
którym pisało: „ Ostatnio, bardzo często widzi się sławnego Harr’ego Styles’a
< 18 l . > w
towarzystwie niejakiej Ashley Thos <nazwa autorstwa młaa> < 16 l .>. Pokazują się razem
w klubach, w parkach i itp. Gdzie nie szczędzą sobie czułości. Jak na razie
Harry nic na ten temat nie mówi, lecz zdjęcia mówią same za siebie <zdjęcie
jak się całują>. Tak więc pozostaje tylko czekać na obrót spraw i życzyć im
powodzenia w związku.”
- Nosz
kurwa, myślałam że stać go na coś lepszego niż ten plastik- wykrzyczała
Klaudia.
- No ja
też, no ale jeśli jest z nią szczęśliwy to pozostaje tylko…- nie dokończyłam,
bo po 1 nie chciało mi to przejść przez gardło, a po 2 moja przyjaciółka mi przerwała.
-Szczęśliwy?!
No proszę Cię…..przecież tu na kilometr widać, że miłości między nimi nie ma, z
resztą patrz! Ona zapatrzona w niego jak w obrazek, a on w nią z obrzydzeniem!
Hahahahha!
-Hahaha! Ty
to umiesz poprawić humor!
- No a jak!
Jeszcze zobaczysz że w przyszłości ty będziesz mrs. Styles a ja
mrs. Horan.
-Oj
kochana…ty chyba masz gorączke, bo bredziszzzz…
- A idź! Teraz
się śmiejesz, ale tak będzie!
„Proszę
zapiąć pasy, ponieważ podchodzimy do lądowania na lotnisku w Londynie”-
usłyszałam głos stewardesy.Tak więc wszyscy zapieli pasy, a ja już poczółam jak
samolot się zniża.
- Po za
tym, jak byś nie wiedziała…będziemy mieszkać w Londynie!- oznajmiła Klaudia na
co ja popatrzyłam na nią z miną „Wtf”.
-Oszz…bożeee
ty jesteś głupia czy tylko udajesz?!
-Klaudiaa…jak
się nie zamkniesz, to Ci zaraz przypierdziele.- powiedziałam słodko.
-Oj tam, Oj
tam…pomarzyć zawsze możnaa- kiedy to powiedziała na jej twarzy pojawił się
łobuzerski uśmiech. Resztę czasu na lotnisku spędziłam rozmyślając nad
związkiem Harr’ego i kleniem pod nosem na siebie, że po co się przejmuje,
przecież i tak się nigdy nie spotkamy….
No
właśnie…nigdy się nie spotkamy :/
************************************************************************************************* I jak się podoba? Od razu mówie że te < i > to moje nawiasy, bo te
prawdziwe mi się zepsuły :/
Andżelika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz